Procedura odwołania pracownika wykorzystywanego przez niego urlopu wypoczynkowego została uregulowana w art. 167 kodeksu pracy i może ona nastąpić wyłącznie po spełnieniu łącznie dwóch przesłanek tj. pojawieniu się okoliczności wymagających obecność pracownika w zakładzie pracy oraz brak możliwości przewidzenia tych okoliczności w chwili rozpoczynania urlopu.
W przypadku, gdy spełnione zostaną powyższe warunki, wydanie przez pracodawcę polecenia powrotu do pracy powoduje powstanie po stronie pracownika obowiązku stawienia się do pracy. Odmowa powrotu do pracy oznacza naruszenie pracowniczego obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy, o którym mowa w art. 100 § 2 pkt 4 KP.
Aby jednak odwołanie z urlopu stało się możliwe, polecenie powrotu wydane przez pracodawcę musi dotrzeć do pracownika, tak aby mógł się on z nim zapoznać. Dopiero od tego momentu i w przypadku niezastosowania się pracownika do wydanego polecenia, można mówić naruszeniu przez pracownika obowiązków pracowniczych.
Wobec powyższego niezmiernie istotnym jest aby pracodawca wydał pracownikowi polecenie powrotu do pracy w sposób wyraźny, zrozumiały i tak aby mógł się on z tym poleceniem zapoznać.
Jako przykład można przytoczyć sprawę w której pracodawca rozwiązał z pracownikiem umowę o pracę na czas nieokreślony, z winy pracownika który nie stawił się do pracy pomimo, zdaniem pracodawcy, skutecznego odwołania go z urlopu wypoczynkowego.
[Stan faktyczny]
W dniu 31 stycznia 2012 r. przełożony pracownika (powoda) udzielił mu urlopu wypoczynkowego do dnia 10 lutego 2012 r. W związku z potrzebami kadrowymi zespołu, przełożony zamierzał odwołać powoda z urlopu. W tym celu, w dniu 9 lutego 2012 r. (w czwartek), około godz. 10.55 połączył się telefonicznie z pracownikiem, wypytując czy przebywa on na zwolnieniu chorobowym, czy na urlopie wypoczynkowym i przekazał, że jest on już dziś potrzeby w pracy przy realizacji projektu. Pracownik odpowiedział, że jego nieobecność w pracy jest usprawiedliwiona, dodając, że nie może rozmawiać i będzie w pracy w poniedziałek, po czym się rozłączył. W czasie tej rozmowy pracownik prowadził samochód.
Po tej rozmowie, o godz. 11.42 przełożony pracownika wysłał mu na adres prywatnej poczty elektronicznej wiadomość, że odwołuje go z urlopu ze względu na nagłą potrzebę pracodawcy.
Równocześnie wysłał on pracownikowi dwie wiadomości sms o odwołaniu urlopu.
W dniu 9 lutego 2012 r. pracownik nie odebrał tych wiadomości, gdyż zajęty był przygotowaniami do przyjęcia, które urządzał dla rodziny z okazji rocznicy ślubu.
Dopiero w dniu 10 lutego 2012 r. (w piątek), ok. godz. 14.00 pracownik odczytał wiadomość, przesłaną przez stronę pozwaną pocztą elektroniczną. O godz. 14.13 odpisał on przełożonemu, że jest w miejscowości W. i nie będzie mógł stawić się w miejscu pracy.
W piśmie z dnia 10 lutego 2012 r. (doręczonym pracownikowi w dniu 13 lutego 2012 r.) strona pozwana złożyła oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 KP, uzasadniając swą decyzję bezzasadną odmową stawienia się do pracy w związku z odwołaniem w dniu 9 lutego 2012 r. z urlopu wypoczynkowego.
Rozwiązanie umowy o pracę w tym trybie zaskarżył pracownik i wniósł odwołanie do sądu pracy.
Sąd I instancji powództwo oddalił. Według Sądu Rejonowego, postępowanie dowodowe wykazało, iż powód (pracownik) rzeczywiście nie stawił się do pracy, mimo odwołania z urlopu wypoczynkowego w dniu 9 lutego 2012 r.
Otóż bowiem – jak wskazał Sąd pierwszej instancji – powód został skutecznie odwołany z urlopu, w rozumieniu art. 167 § 1 KP, w trakcie rozmowy telefonicznej z przełożonym. Sąd ten podniósł, że powód zdawał sobie sprawę, że celem M. R. jest odwołanie urlopu. Ponadto, powód otrzymał wiadomości sms oraz e-mail. Sąd Rejonowy ocenił przy tym, iż powód nie odczytał wiadomości elektronicznej, celem uniknięcia kontaktu z pracodawcą.
Sąd ten uznał zatem, że powód swym zachowaniem naruszył z winy umyślnej swoje podstawowe obowiązki pracownicze oraz słuszny interes pracodawcy.
Na skutek apelacji powoda, Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2015 r., orzekł reformatoryjnie i uwzględnił powództwo:
a) przywracając powoda do pracy u strony pozwanej na poprzednich warunkach pracy i wynagrodzenia;
b) zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 39.781 zł z tytułu wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy pod warunkiem podjęcia pracy przez powoda w pozwanej Spółce.
Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy wyprowadził zbyt daleko idące wnioski z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego i w konsekwencji błędnie uznał, że powód został w dniu 9 lutego 2012 r. odwołany z urlopu w sposób prawidłowy i skuteczny.
Motywując przedstawione wyżej stanowisko, Sąd Okręgowy podniósł, że strona pozwana nie udowodniła, że w dniu 9 lutego 2012 r. pracodawca (w jego imieniu przełożony powoda) w jednoznaczny sposób zakomunikował powodowi oświadczenie o odwołaniu go z urlopu wypoczynkowego. Odnosząc się do treści rozmowy telefonicznej, która odbyła się w dniu 9 lutego 2012 r. Sąd drugiej instancji podkreślił, że w jej trakcie przełożony przekazał powodowi jedynie, że jest on potrzebny w pracy, co nie jest równoznaczne z odwołaniem z urlopu. Sąd ten wskazał również, że pozwana nie udowodniła faktu wysłania powodowi wiadomości sms, zaś wiadomość e-mail została przez powoda odczytana dopiero w dniu 10 lutego 2012 r.
Tymczasem to pracodawca, który chce skorzystać z wyjątkowego uprawnienia, jakie daje art. 167 § 1 KP, musi – w opinii Sądu Okręgowego – znaleźć taką formę komunikacji z pracownikiem, aby swoje oświadczenie skutecznie przekazać.
Jednocześnie Sąd Okręgowy wskazał, że z przepisu art. 65 § 2 KC nie można wywodzić skuteczności złożenia pracownikowi za pośrednictwem prywatnej elektronicznej skrzynki pocztowej w okresie urlopu wypoczynkowego oświadczenia o odwołaniu z urlopu, już w momencie wskazanym w tym przepisie. Co więcej, pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie ma obowiązku sprawdzać nie tylko prywatnej, ale także służbowej elektronicznej skrzynki pocztowej.
Zatem, skoro powołana w oświadczeniu z dnia 10 lutego 2012 r. przyczyna rozwiązania umowy o pracę była nieprawdziwa, Sąd drugiej instancji, na mocy art. 56 § 1 i art. 57 § 2 KP, orzekł, jak w sentencji.
Orzeczenie skargą kasacyjną zaskarżył pracodawca.
[ Sąd Najwyższy ]
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pracodawcy i w orzeczeniu wskazał, że skoro pracodawca – odwołując pracownika z urlopu – ogranicza w ten sposób konstytucyjne prawo do wypoczynku, winien to uczynić w jednoznacznym oświadczeniu woli, które wywołuje skutek w chwili złożenia go pracownikowi w taki sposób, aby mógł zapoznać się z jego treścią. Pracownik, który korzysta z urlopu wypoczynkowego, zwolniony jest bowiem czasowo z obowiązku świadczenia pracy i pozostaje czasowo poza sferą pracowniczego podporządkowania. Co oczywiste, nie utrzymuje w tym okresie stałego, codziennego kontaktu z pracodawcą. Nie należy zatem wymagać od niego, z powołaniem się na art. 60 KC w związku z art. 300 KP, aby odczytywał intencję pracodawcy odwołania z urlopu wypoczynkowego, z faktów konkludentnych, na przykład z rozmowy telefonicznej przeprowadzonej w przedostatnim dniu urlopu, w której uzyskuje informację, że jest potrzebny w pracy.
Sąd najwyższy podkreślił również, że pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie ma obowiązku codziennego kontrolowania prywatnej poczty elektronicznej, zwłaszcza, gdy pracodawca nie wykazał, że wykorzystywał ten sposób komunikacji z pracownikiem w dotychczasowej praktyce kontaktów zawodowych.
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *